Przemyślenia:

Życie codziennie uczy mnie, że nikomu się nie dogodzi. Zawsze będziemy o krok od osiągnięcia czyjejś wizji, ale jedno pytanie. Poco podporządkowywać się wyobrażeniom ludzi, którzy stawiają wymagania, a sami nie są idealni? Po prostu nie ma sensu, zrozum to i nie przejmuj się niczym więcej.

poniedziałek, 30 marca 2015

Pocztówka.

  Życie jest karuzelą. Czasem kręci się tak szybko, że jest nam niedobrze i chcemy czym prędzej ją opuścić. Czasem też zdarza się, że siła odśrodkowa sama próbuje się nas pozbyć. Co powinniśmy wtedy zrobić? Odpuścić? To by było nienaturalne i najzwyczajniej mdłe. Poddanie się i rzucenie białej chorągiewki na pole walki. 
  Życie nie należy do najprostszych, ale też nie jest wybitnie trudne i skomplikowane. Ważne by trzymać poziom i siebie samego w ryzach. Emocje to rzecz po prostu drugoplanowa w pewnych sytuacjach i ostatnie na co możemy pozwolić to dać się im ponieść. Trzeba być przygotowanym na porażki tak jak i oczekiwać wygranej. Naturalna kolej rzeczy. Raz na górze, raz na dole. Nie ma sensu popadać w depresje, czy sięgać po używki, więc do cholery pochowajcie te żyletki. 
  Dlaczego tak trudno przychodzi wam uśmiech? Jakim cudem nie potraficie dostrzec piękna tego co was otacza? Każdy ma w sobie coś, co w nim siedzi. Co jest tajemnicą, która nas ukształtowała, ale nie możemy ciągle się jej trzymać i być OFIARAMI tego. Weźmy się w garść i złapmy w końcu swój RYTM. Bądźmy tym kim chcemy być, a nie bójmy sie braku akceptacji. Chuj z innymi ludźmi. Oni za nas życia nie przeżyją. Nie znają naszej historii, nie znają też i przyszłości. Teraz może i są oni częścią naszego świata, ale kto wie co przyniesie JUTRO? Czy za pięć lat dalej będziemy spotykać się w tym samym miejscu i śmiać z tych samych żartów? Nie mamy pojęcia.
  Życie nauczyło mnie, że nie warto się przyzwyczajać, a już na pewno nie do ludzi. Raz są i jest super. Na prawdę czujesz, że możesz na nich polegać. Jednak pewnego dnia przychodzi co do czego i nie widzicie się dłuższy czas. Zaczynasz tęsknić, a gdy przychodzi długo wyczekiwane spotkanie uświadamiasz sobie jak ta rozłąka was PORÓŻNIŁA. Każdy obrał swoją drogę i nie możesz mieć tego tej osobie za złe. Jakim byłbyś człowiekiem, gdybyś oczekiwał, że każdy kogo pokochałeś będzie przy tobie? Zniewoliłbyś tych ludzi tylko po to żeby byli? Zamieniłbyś ich w takie marionetki jak ty, bo ciebie stworzyło społeczeństwo. Obrałeś drogę oczekiwań, wymagań, ZASTRASZANIA. Zapomniałeś o bezinteresowności, uprzejmości i zwyczajnej życzliwości. 
  Wiele osób teraz chowa się za cierpieniem. "Jestem taki, bo wiele przeżyłem", ale prawda jest taka, że gdybyś chciał to byś wstał z tej podłogi, a nie kurwa siedział i się nad sobą użalał. Potrzebujesz do tego kogoś? Zadzwoń do osoby, której w tym momencie najbardziej ufasz. Proste? Proste. Jednak TY wolisz to utrudniać. Łapiesz się brzytwy szybciej niż tonący, bo ten co tonie chociaż próbuje. Ty tylko patrzysz i czekasz aż ktoś pomoże ci za ciebie. Świat to nie jest fundacja, a ludzie to nie wolontariusze. Tak jak już mówiłam. 
Bezinteresowność umarła. 
  Otwórz w końcu oczy. Nadstaw uszu. Zauważ, że ten świat jest coraz większa ruiną lojalnościową. Moralność to niecodzienny dar niewielu już z nas, a ty ciągle myślisz, że ktoś przybiegnie. Powodzenia, bo tak jak już pisałam nie raz. Jeżeli będziesz chciał żyć to zrobisz wszystko, żeby to zrobić. Umieranie to tylko wyimaginowana ucieczka. Nie wiesz co jest po drugiej stronie. Skoro chcesz się już o tym przekonać, to chociaż nie zapomnij wysłać mi pocztówki stamtąd.
~Wiktoria

środa, 18 marca 2015

Morale.


  Świat schodzi na psy. Szykanowanie, zastraszanie. A gdzie jakakolwiek moralność? Gdzie instynkty samozachowawcze? Zero skrupułów. Tak wygląda świat w dobie internetu i nowych technologi. XXI wiek- wiek tolerancji i zrozumienia. Gówno prawda. Witamy w czasach większej ciemnoty niżeli panowała setki lat temu. Cynizm i egocentryzm. Zmarnowane lata nauk, poświęcone na rzecz idiotyzmu i spadku intelektualnego nie tylko osób młodych, ale samych dorosłych.
 Moralni nie buduje się na cudzym nieszczęściu. Zamiast pomagać to teraz modnym stało się dobijanie leżącego. Profanacja i obłuda, dwulicowi ludzie i poczucie, ze już nie można UFAĆ nikomu. Nawet osobie dorosłej, która powinna nam pomóc i nami pokierować. Niestety okres bezinteresowności jak widać zdechł.
  Nie ma czegoś takiego jak profesjonalizm nawet wśród samych nauczycieli w szkołach. Opierając się na własnej opinii nie potrafią wykrzesać z siebie choć odrobiny empatii. To o czym dzisiaj usłyszałam sprawia tylko, że moje poczucie dobra i sprawiedliwości po prostu się rozpada. Optymizm względem zmian już kompletnie sięga granic wytrzymałości. Proste pytanie. JAK? Społeczeństwo stało się tak wyuzdane z uczuć, że aż mnie rozpierdala od środka. Człowiek człowiekowi wbiłby nóż w plecy i zakopał go w pierwszym lepszym dole. Byle tylko jemu było dobrze. Gdzie się podziewają prawdziwi ludzie? GDZIE?
  Nigdy nie zrozumiem jak można kogoś zastraszać i próbować go ośmieszyć. Jak można być na tyle perfidnym, aby komuś odmówić pomocy. Rzucamy sobie wzajemnie kłody pod nogi i tylko czekamy, kto pierwszy się wywróci. Faktycznie. To o takiej rzeczywistości marzę. Wy pewnie tak samo uwielbiacie na dzień dobry dostać miskę goryczy na śniadanie,a na lunch kanapki z ośmieszeniem i kpiną. To straszne, że coraz częściej musimy zasypiać w prokrustowym łożu.
  To tak szokuje, że brak mi słów opisującego dotychczasowe zachowanie ludzkie. Może dość tego cierpienia, co? Światem rządzi teraz chamstwo i egoizm, który jest tak rażący, że czasem zastanawiam się gdzie w tym wszystkim jest osoba wrażliwa. Odpowiedź jest prosta. Taka osoba po prostu popełnia samobójstwo. Brutalnie prawdziwe i przechodzące na codzienność niczym nowy trend modowy. TAK, to staje się normalne kiedy ktoś sięga po kilkanaście tabletek i łyka je na raz i popija alkoholem. To zwyczajne kiedy na czyjejś szyi pojawia się supeł blokujący dopływ tlenu. Skok z mostu? Nic wielkiego. Z dachu bloku? Okna? Podcięcie żył? Piękna gameta sposobów na śmierć, a to wszystko przez to, że nie potrafiłeś zareagować. Tak, TY nie potrafiłeś powiedzieć STOP.  
  Dlaczego tak trudno przychodzi nam obrona innych? Czy to takie trudne walczyć o godność drugiego człowieka? Nie mam pojęcia jak można być tak zapatrzonym w dobro samego siebie zapominający przy tym o drugim człowieku. Jak można kogoś tępić i niszczyć na każdym kroku na nasze widzi mi się. 
  Nie mówię, że trzeba lubić każdego, ale nie starajmy się tej drugiej osobie niszczyć życia tak jakby to był jakiś sport. Sama nie jestem bez winy i mam swoje na sumieniu, ale staram się to zmienić. Staram się rozszyfrować ten świat i to społeczeństwo, w którym żyjemy. Może czas spojrzeć na świat oczami innych ludzi? Wiele pytań, zero odpowiedzi. 
Zastanów się co jest ważne.
~Wiktoria

piątek, 13 marca 2015

Urojenia.


  Patrzysz w lustro i to co tam widzisz nie zadowala cie. Twoje wyobrażenie samego siebie sprawia, że jest ci niedobrze. Czujesz sie źle w swoim ciele. Jedyne co dostrzegasz to same niedoskonałości. Chce ci sie płakać, bo nie akceptujesz tego jak wyglądasz. 
  Kolejne spojrzenie na swoje odbicie powoduje, że MDŁOŚCI powracają. Masz dość. Łapiesz nagromadzony tłuszcz w okolicach brzucha. I choć nie jest on tak wielki to czujesz obrzydzenie. Biegniesz do łazienki i zwracasz wszystko co do tej pory zjadłeś. Nie chcesz siebie takiego jakim jesteś, więc wybierasz drogę na skróty. Toaleta staje się twoim najlepszym przyjacielem, którego odwiedzasz po KAŻDYM spożytym posiłku, nawet najmniejszym.
  Nie wyobrażasz sobie dnia bez wymiotów. To twoja niemoralna codzienność, która staje się uzależnieniem, ale to sprawia, ze czujesz się dobrze. Twoje ciało jest lekkie, a ty czujesz się stosunkowo WOLNY. Nie czujesz ciężaru wagi, bo ważąc się każdego ranka zauważasz, że twoja waga maleje. Super. Osiągasz cel. Popadasz w anoreksje. Masz zaburzenia żywienia i tym samym jesteś coraz słabszy. Ludzie zaczynają patrzeć na ciebie z przerażeniem. Można cię użyć do lekcji biologii. Chciałeś tego? Być manekinem prezentującym żebra człowieka? Wow. Ambitnie. 
  Mimo wszystkie docinki, że jesteś szkieletem ty dalej widzisz siebie jako grubego pasożyta, który je o wiele za dużo. Co z tego, że ograniczasz sie do marnych sucharków i wody. To zbyt wiele kalorii. Przytyjesz i nie zmieścisz się w ukochane spodnie, które są już i tak za duże o trzy rozmiary.  Twoja PARANOJA jest bezpodstawna. Nie masz za co złapać. Nie masz już ani grama tłuszczu w swoim organizmie. Szybko się męczysz i non stop musisz gdzieś usiąść na odpoczynek. Nie zauważasz, ze cię to wykańcza. Przekroczyłeś GRANICE już dobre dwa miesiące temu, gdy zacząłeś wymuszać wymioty nawet po zjedzeniu zwykłego serka waniliowego.

  Dalej widzisz w sobie potwora, który musi schudnąć? Leki na przeczyszczenie, wymuszone wymioty, ciągła ucieczka od niepotrzebnego spożywania jedzenia. Cieszy cię takie życie? Jesteś z niego dumny?  Czujesz, ze coś jest nie tak, ale nie walczysz z tym. Pozwalasz, by to trwało. Nie dopuszczasz do siebie myśli, że twoja wizja ciebie jest ZŁA. Przywykłeś już do bycia szkieletową pacynką. Ludzie patrzą na ciebie ze współczuciem, chcą ci pomóc, ale ty nie wierzysz w ich DOBRE intencje. Uważasz, że zazdroszczą ci idealnej wagi? Tego, że jesteś wykluczony z normalnego życia nastolatków? Wątpię. Oni starają ci się pomóc, ale ty masz do gdzieś. To ty w końcu jesteś najmądrzejszy. Wiesz co jest dla ciebie najlepsze. Cóż. Skoro chcesz umrzeć z głodu na własne życzenie droga wolna. W tym momencie to ty decydujesz jak będziesz umierał. Nie jest to aż tak spektakularne, ale każdy ma prawo do samotnej i cichej śmierci z wycieńczenia o ile takiej oczekuje. 
  Należy pamiętać, że nie można dać się ZWARIOWAĆ. Jeżeli uważasz, ze jesteś za gruby to ćwicz. Nie popadaj w bulimie a potem anoreksje. Poco to komu, kiedy można być wysportowanym? Rzeźbić swoją sylwetkę i mieć nad tym kontrole nie rezygnując z niczego. Nie bawić sie w UROJENIA. Czuć władzę i panowanie nad tym co się z nami dzieje.
  Jesteś ALFĄ i OMEGĄ. Swoim początkiem i końcem. Wybierz życie na miarę swoich predyspozycji. Nie uwałaczaj własnej godności i nie pozwól by ktokolwiek wmówił ci, że nie jesteś wart życia. Nie pozwól sie zgnieść przez lawine ludzkich złośliwości. Wstań i powiedziedz w końcu sobie, że jestes SILNY. Pokaż tym wszystkim ludziom, ze sie mylili.
~Wiktoria

poniedziałek, 9 marca 2015

Banał.

  Czy wy też nie lubicie kiedy ktoś próbuje wam wmówić, że wszystko co robicie i jakie decyzje podejmujecie są do dupy? Na pewno, w końcu NIKT nie lubi ciągłego zawodu i poniżenia wiążącego się z tym. Pytanie tylko jak temu zaradzić i czy jest na to złoty środek. 
  Wyobraź sobie sytuacje, w której twój kolega z klasy obraża cię za to, że pomagasz słabszemu od siebie. Jak KRYTYKUJE, że podałeś komuś pomocną dłoń. To chyba nie fair, co? Ludzka znieczulica jest coraz bardziej rażąca, chamstwo najzwyczajniej w świecie się potęguje, a my nic z tym nie robimy. Łatwiej po prostu przyglądać się wszystkiemu i przytakiwać. Zachować swoją neutralność i udawać, że nas to nie dotyczy. Głupi, a tak powszechny EGOIZM, doprowadza naszą cywilizację na skraj UPADKU. Prawdziwych ludzi już nie ma, koniec kropka.

  Najpierw, żeby być człowiekiem należy znać pojęcie człowieczeństwa, a z naszych słowników powoli zanika ten wyraz. Niewielki procent rozbitków wybijany jeden po drugim.


  Niby rozwiązania są banalne, ale żadne z nas nie potrafi dostrzec odpowiedzi. Poco w końcu się wysilać. Jest dobrze jak jest teraz. Patrzymy na świat tylko z perspektywy własnej osoby, nie bacząc na innych ludzi, na to jak oni się czują w danej sytuacji, na to jak ich postrzega świat. Brutalna prawda zaglądająca w oczy niejednego z nas.
  Świat choruje na wiele chorób, dobrym przykładem może być skurwielizm zwyczajny. Zaraza, która dopadła już około 90% gatunku ludzkiego. Przykre. Prawdziwe. Naturalne. Tak samo jak dżuma, tak i ten skurwielizm zrobi z nami małą selekcje. Sami się o to prosimy, więc to dostaniemy. Zabawne.
  Zakrawa o dramatyzm, ale co z tego? Życie to jeden wielki dramat. Nim się obejrzysz możesz wszystko stracić, a słońce nawet nie zdąży jeszcze się schować za horyzontem. Trzeba być gotowym na wszystko. Nawet na powitanie starych przyjaciół, z którymi kontakt urwał nam się tak nagle i dawno temu. Na pomoc osobie, z którą nie darzyliśmy się sympatią. Nigdy nie wiesz kto będzie dla ciebie wrogiem, kto przyjacielem. Po prostu darz wszystkich szacunkiem. Bez względu na wszystko pamiętaj, że fortuna kołem się toczy. Dzisiaj możesz mieć pecha, a jutro uśmiechnie sie do ciebie szczęście. Niewiarygodne, co?
  Nie chcesz dopuścić do siebie myśli, że wszystko co masz teraz i jaki jesteś teraz zawdzięczasz innym ludziom. To również oni przyczynili się do stworzenia ciebie. Są twoją częścią. Tworzą twoje wspomnienia, a TY tworzysz ICH. Czy ten skurwielizm jest potrzebny? Nie. Czy jest? Tak i co gorsze będzie. My jedynie możemy spróbować zapanować nad nim i jego siłą rażenia. Ograniczyć ból przez zeń zadawany.
  Jeżeli nie spróbujesz nigdy się nie przekonasz. Kto pyta nie błądzi. Kto działa, zyskuje.
~Wiktoria