Życie jest niczym wesołe miasteczko. Wchodzimy oglądamy wszystkie
atrakcje, na niektóre parząc z lękiem mimo wszystko w jakiś sposób podziwiamy. Wybieramy coraz to większe i
bardziej skomplikowane karuzele, od których aż nam nie dobrze, a serce
bije 5 razy szybciej. Podskakuje poziom adrenaliny we krwi, a pędząc
największym rollercoasterem nie myślimy o niczym innym jak o strachu . Włącza nam się INSTYNKT przetrwania.
Nagle zdajemy sobie sprawę, że taki zastrzyk przerażenia połączony z euforią jest dobry, ale tylko przez jakiś czas, bo używając ciągle tej samej kolejki górskiej nasze zaciekawienie nią zanika. Wszystkie emocje, które nam towarzyszyły słabną i wracamy do etapu znudzenia przez co wykupujemy nowy bilet i biegniemy do kolejnej kolejki, gdzie czekają nas nowe przeżycia.
W życiu też tak jest. Spotykamy się ciągle w tych samych miejscach, ciągle otaczamy tymi samymi ludźmi, co jest później powodem odczuwania ciągłej monotonii i poczucia niespełnienia towarzyskiego. Każda osoba, która twierdzi, ze jest przyzwyczajona do samotnych eskapad lub uważa, że nie nadaje się do życia wśród ludzi popełnia kluczowy błąd. Człowiek jest istotą społeczną i nikt tego nie może zmienić. Godzenie się na życie w odosobnieniu to zgadzanie się na bycie pominiętym i noszeniem miana odludka.
Czy chcesz być ODLUDKIEM? Chcesz pozwolić na to by twoje życie PRZEMINĘŁO bezpowrotnie w sposób monotonny i zwyczajnie nudny? Czy może wolisz zerwać ze statusem "pustelnika" i przyłączyć się do innych? Ludzie nie gryzą. Wystarczy dobrać ich po prostu odpowiednio do nas, bo to, że człowiek człowiekowi wilkiem jest wiadome nie od dziś.
Ale może... Kto wie, może to TY jesteś w stanie sprawić, że ludzie będą dla siebie bardziej ludzcy niż są teraz? Może TY dasz rade złapać los innych i pokierować ich w odpowiednią stronę? NIE wyznaczyć im drogę, ale pomóc wpisać w GPS odpowiednią frazę?
Zastanów się, bo nawet taki NIEPOZORNY człowiek jak TY może WPROWADZIĆ coś do społeczeństwa. Szaleństwo? Może tak. Ryzyko? Jest ryzyko, jest zabawa. Czy można coś stracić? Nidy, bo nawet tracąc zyskujemy. Zaskakujące? Pewnie tak. Niemożliwe? Powiemy to tak... Lepiej weź teraz słownik i wykreśl czarnym markerem to słowo, tak, żeby nie było można się doczytać, że kiedykolwiek tam było. Pamiętajmy, że tylko nasza wyobraźnia nas ogranicza i to my wyznaczamy sobie co jest możliwe do zrealizowania. Nie stawiajmy sobie jakiś absurdalnych poprzeczek mówiąc, że im nie sprostamy. Poco samemu siebie dołować? Wmawiać sobie, że nie jesteśmy dość dobrzy?
Może się mylimy, ale nikt nie jest nie omylny. Jednak czy to nie jest warte kilku na prawdę dobrze spędzonych chwil w życiu? Nikomu nie chcemy nic narzucać, chcemy tylko pobudzić wasze szare komórki do myślenia, żebyście podjęli dobre wybory i niczego nie żałowali. Świat stoi przed nami otworem. Wystarczy dodać kilka swoich kolorów, żeby po prostu był bardziej NASZ.
~Wiktoria
________________________________________________________
Dodaje jeszcze piosenkę, która na pierwszy rzut oka może być zwykłym, nowym singlem bez większego znaczenia, ale mam nadzieje, że ktoś dojrzy w niej to co ja. Pokazała mi ją bliska mi osoba i obu nam podoba się jej tekst. Nie skreślajcie jej od razu. Nie patrzcie powierzchownie. Wsłuchajcie się i dajcie ponieść.
Miłego słuchania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz