Przemyślenia:

Życie codziennie uczy mnie, że nikomu się nie dogodzi. Zawsze będziemy o krok od osiągnięcia czyjejś wizji, ale jedno pytanie. Poco podporządkowywać się wyobrażeniom ludzi, którzy stawiają wymagania, a sami nie są idealni? Po prostu nie ma sensu, zrozum to i nie przejmuj się niczym więcej.

poniedziałek, 24 listopada 2014

Zmiany.


  Czy zastanawialiście się kiedyś jak wiele trudu wymaga utrzymanie uśmiechu przez cały dzień wśród ludzi, na których opinii nam zależy? Ależ oczywiście, bo nie jeden z was tak robi, nie brakuje tego też i u nas, samych założycieli, którzy wyznaczyli sobie za cel zmianę świata. 


  Ktoś mądry powiedział kiedyś, że zmiany należy zacząć od samego siebie, zastanowić się co jest nasze, a co po prostu zaczerpnęliśmy ze społecznej komercjalizacji oraz gdzie zaczynamy dostosowywać się do niemych zasad i zachowań wcześniej ustalonych przez media i obecne trendy. Czy jesteśmy szczęśliwi, bo może jednak nie odpowiadają nam role przydzielone przez społeczeństwo, w którym żyjemy? 
  Tutaj nasze pytanie skierowane do was... Czy to gra warta świeczki, aby przeżywać każdy dzień tak jak chcą tego od nas inni? A może warto by tak podążać własną drogą, potykać się, ale zaraz po tym znowu odzyskiwać równowagę? Nikt przecież nie obiecywał, że to będzie prosta i wygodna podróż. Oczywiście, jeżeli tylko chcecie DZIAŁAĆ, bo tak, jak najbardziej, w życiu jest też opcja "NIEWIDOCZNY" dzięki której przechodzicie obok całkowicie biernie. Nie mając wpływu na nic, nawet na własne szczęście.
  Wśród nastolatków teraz bardzo popularne jest szufladkowanie ludzi i w sumie już nam wszystkim weszło w nawyk ocenianie i pakowanie każdego do jednego worka. Osoby lubiące cięższą muzykę to "sataniści", którzy odprawiają co piątek czarną msze i w ofierze składają czarnego kota. Chłopcy, którzy są schludnie ubrani oraz noszą węższe u nogawek spodnie z pewnością są homoseksualni, że pozwolimy sobie przytoczyć ten obrażający tą orientacje kolokwializm, są "pedałami". Natomiast osoby, które posiadają dobre wyniki w nauce to "kujony" i "nerdy", które nie wiedza co to słońce.

  Pewnie czytając to od razu zaprzeczacie samym sobie oraz samych siebie zapewniacie, że wy tak nie robicie, ale nie oszukujmy się. Na pewno choć raz oceniliście "książkę po okładce" tym samym tracąc możliwość na poznanie fajnej osoby, z którą może łączy was więcej niż byście przypuszczali. Daje do myślenia? Mamy nadzieje, że tak, bo ludzie to nie towary w sklepie, które mają etykiety z logo markowych firm. Maja UCZUCIA, są SOBĄ, chcą AKCEPTACJI. Nie dajmy się zwariować, nie każmy się komuś zmieniać, bo nam nie odpowiada to jaki jest. Nie wyznaczajmy komuś ścieżki, bo ktoś kiedyś zrobił to nam. Może to czas, żeby przerwać zła passę i pokazać, że jesteśmy otwarci na ZMIANY oraz chcemy poznać coś NOWEGO. 
  Ludzie zawsze będą się od siebie różnić, ale to dzięki temu jest ciekawie. Pewnie myślicie, że zwariowaliśmy, ale czy to nie ekscytujące szukać bratniej duszy? Męczące jest na pewno, ale satysfakcja jaką później odczuwamy po odnalezieniu jej jest niewyobrażalna. W końcu znajdujemy kogoś na kogo możemy LICZYĆ. Kto będzie obok i NIE OCENI nas i nie odrzuci. Może pora chwycić byka za rogi? Stawić czoła nieoczekiwanemu?  Przeciwstawić się metkowaniu i porzucić status "offline"? Wybór należy do CIEBIE. Chcesz być sobą i być jako TY zapamiętany, a może wolisz zginąć w masowej produkcji klonów tego świata? Zostać pominiętym we własnym życiu i umrzeć z poczuciem, że straciłeś najważniejsze chwile na rzecz tanich rozrywek i zachcianek, które nawet nie należały do ciebie. Jaki los wybierzesz?  Sam podejmij tę decyzję.
~Wiktoria

Brak komentarzy: